wtorek, 28 stycznia 2014

Rozdział 1

                                                          Obudziłam się o 9:00 byłam już spakowana bo dziś ja i Natalia jedziemy do mojego braciszka do Londynu jej. Zeszłam na dół była tam Natii robiła śniadanie więc usiadłam do stołu,a ona dała mi śniadanie i sama usiadła zaczęła mnie pytać:
N: O której wylatujemy??
Ja: O 13:00, a co??
N: Jest już 10:00 więc idź się ubierz sprawdź czy wszystko masz i idziemy.
Ja: Okey.
Włożyłam talerz do zmywarki i poszłam wyjęłam z szafy biały sweter, czarne converse i czarne rurki. Poszłam się ubrać i zrobiłam leki make up i zostawiłam rozpuszczone włosy. Zeszłam na dół była 12:30 więc już jechałyśmy na lotnisko. Gdy kupiłyśmy bilety czekałyśmy na rozprawę.

   5 minut później

Byłyśmy już w samolocie włożyłam słuchawki, ale Natalia zaczęła mnie o coś wypytywać więc wyjęłam je:
Ja: Czego???
N: Nie odzywaj się tak do Królowej marchewek.
Ja: Tak, tak Królowo co pani chciała hihihih.
N: Lepiej pytałam się kto po nas przyjedzie??
Ja: Chyba Liam.
N: Okey ja się prześpię.
Ja: Okey.
Gdy Natii poszła spać znowu włożyłam słuchawki i zatopiłam się w muzyce i poszłam spać. Obudziła mnie Natalia bo już jesteśmy. Poszłyśmy po walizki ja szłyśmy z nimi to widziałam ja Liam do mnie biegnie i wskoczył na mnie na moje nie szczęście upadliśmy na podłogę:
Ja: Ty Baranie złaś.
Li: Miłe przywitanie siocha.
Ja: Wiem.
Li: Chodzcie idziemy do samochodu bo Louis i Harry zdemolują dom.
Ja: Czemu?
Li: Bo tak się stęsknili za wami.
Ja: oooo debile.

    20 minut później

Jesteśmy przed drzwiami oj będzie strasznie jak tam wejdziemy no ale wchodzimy:
Ja: Jesteśmy.
H: Już są............

____________________________________
Pierwszy rozdział już jest proszę o komętarze i czy się podoba. Pozdrawiam :*

1 komentarz: